Gazetnik z litego drewna całkowicie się rozkłądał, co wielce ułatwiło zarówno jego szlifowanie jak i aplikację farby kredowej. Ostatnio eksperymentowałam z gładzią szpachlową i odkryłam idealną recepturę, która sprawia, że farba jest jedwabista, niezbyt gęsta i doskonale przyczepna do wszelkich podłoży.
Po odpyleniu położyłam 2 warstwy tapując (okrągłym pędzlem gąbkowym: pac-pac) całość. Następnie spontanicznie robiłąm cienie prawie suchym pędzlem z naturalnego, ale raczej sztywnego włosia. Gdy całość porządnie przeschła, przy użyciu preparatu do izolacji elektrycznych Car Plan (odkrycie z blogu Deco-szuflada) wykonałam transfer z wydruku z drukarki laserowej. Pierwszy transfer zrobiłam przy użyciu preparatu Stamperii do transferów, ale w tym przypadku się nie sprawdził, bo zależało mi na idealnie gładkiej powierzchni, a po preparacie pozostały jakieś takie nierówności, więc znów było szlifowanie, malowanie, cieniowanie i finalny Car Plan transfer.
Całość została zabezpieczona 4 warstwami satynowego lakieru do drewna marki Flugger. Flugger jest idealny, gładki, nie ma właściwie zapachu i jest bezpieczny, co było istotne bo w domu Ani mieszka mała rozrabiaka:)
A oto fotorelacja:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz