sobota, 20 lutego 2016

Szybki tutorial transferu - vintage Coca-Cola na gotowej poduszce z IKEA

Transfer to w chwili obecnej moja ulubiona metoda przenoszenia grafik. Najmniej pracochłonna, tudzież brudochłonna ;) Są różne sposoby aby odbić obrazek na zdobionym przedmiocie. Są specjalne preparaty np Stamperii, można zrobić to na kleju do decoupage czyli tzw modge podge, można bezpośrednio na farbie akrylowej, niektórzy chwalą sobie olejek lawendowy...wszystko zależy od oczekiwanego efektu. Mój miał być dokładny tj co mam wydrukowane na drukarce LASEROWEJ, piszę specjalnie bo atramentówka się rozmarze, to samo miało się odbić na moim przedmiocie - z niewielkimi tylko ubytkami.
Zatem wybór był tylko jeden. Preparat do uszczelniania izolacji elektrycznych w aucie! Tak, jest taki jeden firmy Car Plan, metodę tą poleca blogerka iszart http://deco-szuflada.blogspot.com/search/label/transfer%20car%20plan czyli Ameryki nie odkrywam, ale dzielę się moimi doświadczeniami.
Mój przedmiot to poszewka na poduszkę z IKEA, namiary na osobnym zdjęciu gdybyście chcieli kupić taką samą. Cały proces opisałam zdjęciami krok po kroku, ale gbyby pojawiły się pytania, zapraszam do komentowania pod postem.
















czwartek, 18 lutego 2016

Gazetnik w stylu chabby, zabawy z transferem

Pewien gazetnik zza niemieckiej granicy zyskał nowe życie. Zamówiła go sobie pewna Ania, której dziękuję za zaufanie i wolną rękę w przeprowadzeniu metamorfozy. Dostałam tylko ogólne wytyczne i już wiedziałam, czego oczekuje moja "klientka" :)
Gazetnik z litego drewna całkowicie się rozkłądał, co wielce ułatwiło zarówno jego szlifowanie jak i aplikację farby kredowej. Ostatnio eksperymentowałam z gładzią szpachlową i odkryłam idealną recepturę, która sprawia, że farba jest jedwabista, niezbyt gęsta i doskonale przyczepna do wszelkich podłoży.
Po odpyleniu położyłam 2 warstwy tapując (okrągłym pędzlem gąbkowym: pac-pac) całość. Następnie spontanicznie robiłąm cienie prawie suchym pędzlem z naturalnego, ale raczej sztywnego włosia. Gdy całość porządnie przeschła, przy użyciu preparatu do izolacji elektrycznych Car Plan (odkrycie z blogu Deco-szuflada) wykonałam transfer z wydruku z drukarki laserowej. Pierwszy transfer zrobiłam przy użyciu preparatu Stamperii do transferów, ale w tym przypadku się nie sprawdził, bo zależało mi na idealnie gładkiej powierzchni, a po preparacie pozostały jakieś takie nierówności, więc znów było szlifowanie, malowanie, cieniowanie i finalny Car Plan transfer.
Całość została zabezpieczona 4 warstwami satynowego lakieru do drewna marki Flugger. Flugger jest idealny, gładki, nie ma właściwie zapachu i jest bezpieczny, co było istotne bo w domu Ani mieszka mała rozrabiaka:)
A oto fotorelacja:










środa, 17 lutego 2016

Skrzyneczka "ombre" dla Julki

Skrzyneczkowych metamorfoz ciąg dalszy. Pewna 12 latka otrzymałą w listopadzie taką oto skrzyneczkę cieniowaną, co niektórzy nazywają "ombre". Ombre czy nie, cieniowanie wyszło ciekawie, a sąsiadujące boki zostały ozdobione techniką decoupage. Wzór serwetki mógł być tylko jeden...Paris, Paris...:) Na dół poszły silikonowe kółeczka obracające się wokół własnej osi. I gotowe!