Oto jego powrot do świetności i obetnica nie przelewania kwiatów nigdy więcej:)
Kilka słów o pracy nad kwietnikiem. Skuszona pięknym zapachem, do malowania użyłam farby kokosowej. Taką farbę proponuję woskować woskiem z tej samej serii bo po lakierowaniu lakierem akrylowym do drewna wyszły zażółcenia, których się nie spodziewałam. Na szczęście projekt miał być vintage:) więc nie jest najgorzej, ale mam nauczkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz